sobota, 19 grudnia 2009

Budynek Banku Polskiego



Są takie miejsca w Gdyni, które wzbudzają we mnie smutek, poczucie mijającego czasu i złość na te wszystkie ścieżki losu, które prowadząc przez ludzką bezsilność, niewiedzę, brak chęci czy inne jeszcze powody, powodują, że tracimy coś szczególnego, ulotnego. Tracimy powoli, ale bezpowrotnie.

Bogusław Pinkiewicz pisał o willi Szczęść Boże na rogu ul. Traugutta i ul. Bema (na szczęście prace remontowe wydały się wystartować). Na blogu "Gdy wstecz spoglądam" przeczytamy o niszczejącym budynku biurowym przy al. Zwycięstwa. Mi pozostaje przypomnieć piękny Budynek Banku Polskiego przy ul. 10 Lutego. Niszczejący, porastający drzewami i niszczony przez wandali.








niedziela, 13 grudnia 2009

Derdowskiego? Aaaa to tam gdzie Cytrynowa Sofa!



Bardzo miłym odkryciem dzisiejszego dnia była Cytrynowa Sofa przy ul. Derdowskiego 9 (w pobliżu pl. Kaszubskiego). W menu znajdziemy śniadania, zupy, dania główne, pasty, naleśniki, sałaty, kanapki i desery. Są kawy, herbaty i drinki.
Jest duży telewizor dla gości. Można płacić kartą, a obsługa jest naprawdę miła!
Osobiście polecam kawę która jest aromatyczna i gorąca. A także śliwkowy grzaniec! Wyborny! :)

Wrażenie robią godziny otwarcia: 10.00 - 1.00 w nocy! W takich samych godzinach można zamówić jedzenie do domu i zapłacić kartą!


View Larger Map




Rybny fast food.

Mamy też przy Świętojańskiej fast-food (rybny) - Captain Olsen. Kapitana znajdziecie przy Świętojańskiej 18 (w pobliżu skrzyżowania z 10 Lutego). Jedzenie - smaczne, choć nieco tłuste. Dla głodomorów polecam Viking Box za 16,90zł. Lokal czynny jest (o ile dobrze pamiętam) do 23.00. Można płacić kartą. Wystrój lokalu niestety nie powala - zdecydowanie nie nadaje się na romantyczną randkę ;) I nie pomagają tu świeczki na stolikach.



Wybaczcie kiepską jakość zdjęcia.

Oddajcie Noode Hut!

Od jakiegoś czasu nie działa Noodle Hut (Pl. Kaszubski 11) - znad lokalu zniknął banner a na drzwiach straszy kartka "Lokal Nieczynny". Telefonu nikt nie odbiera. Jak można dowiedzieć się ze strony noodlehut.pl, lokal zmienia lokal ;) O nowej lokalizacji mamy dowiedzieć się już 11 stycznia 2010. Przydałaby się taka informacja także na drzwiach. Trzymam kciuki za rychły powrót Noodle Hut do gastronomicznego ekosystemu Trójmiasta :)


Kramy na Świętojańskiej/10 Lutego



Przy skrzyżowaniu Świętojańskiej z 10 Lutego pojawiły się świąteczne kramy z całkiem ciekawym wyborem towarów. Kupimy tu świece, wędliny, racuchy, pieczywo, wino. Od wyboru do koloru.


Gdy się ściemni, warto zwrócić uwagę na świetlne dekoracje drzew.









niedziela, 6 grudnia 2009

Doroczny przejazd Mikołajów w Gdyni :)

Jak można zapomnieć o Mikołajkach? Ano można - ja zapomniałem. Tym większe było dzisiaj zdumienie, gdy obudził mnie warkot setek silników (tak, lubię sobie pospać w weekend, a co... :) ) mikołajowych motorów. Jak co roku, ulicami Gdyni przejechali Panowie Mikołajowie na motorach. Zrobiłem szybko kilka zdjęć (szybko - bo spieszyłem się przeszukać buty :) )








Dla przypomnienia, tak to wyglądało rok temu:






sobota, 28 listopada 2009

Piekarnia przy Piłsudskiego

W ramach nadrabiania zaległości :)

Przy Piłsudskiego (między Władysława IV a Świętojańską), obok Green Way powstała piekarnia. Zdjęcia nie mam, bo jestem poza Gdynią. Wcześniej w tym miejscu był sklep z akcesoriami do kąpieli (głównie płyny i sole).

Żabka przy Władysława IV

Dzisiaj post "wyjazdowy" - pisany na Półwyspie Helskim, więc wybaczcie brak zdjęcia :).

Przy ulicy Władysława IV, w miejscu gdzie wcześniej był sklep z winem (a jeszcze wcześniej - salon sukni ślubnych - okolice numeru 51, nie wiem dokładnie) otwiera nam się Żabka. Czynna do 23.00.

To już czwarty sklep spożywczy w okolicy (jest jeszcze Aldek przy ul. Traugutta czynny do 20.00 w dni powszednie i 16.00 w soboty, Dwunastka przy ul. Świętojańskiej, czynna do 24.00 i mały sklepik przy ul. Traugutta [nie pamiętam godzin otwarcia]).

Mam nadzieję, że będzie możliwość płacenia kartą w Żabce - w okolicy tylko Aldek przyjmuje karty płatnicze.

poniedziałek, 26 października 2009

Zachwyt i rozczarowanie

Wspaniały mamy Teatr w Gdyni!
Dzisiejszy "Proces" na deskach Teatru Miejskiego był niesamowitą ucztą. Niby ten sam spektakl, a tak różny od "Procesu" wystawionego na Scenie Letniej w Orłowie. Głównie za sprawą dodającej grozy i tajemniczości gry świateł.
Warto odwiedzić nasz Teatr Miejski!

Niestety, o ile jednak Teatr zachwyca, tak restauratorzy dostarczają rozczarowań! Odnoszę wrażenie, że część z nich zapomniała o zmianie czasu! Plan dnia był prosty - zjeść coś przed spektaklem i wypić kawę po.

Przed 18.00 na głucho zamknięty był Green Way, choć teoretycznie w niedziele otwarty jest do 18.00. Co dziwne - zniknęła kartka z godzinami otwarcia! Skoro tak, to zjedliśmy w Ankerze, który zapewne na brak klientów o tej porze nie cierpi.
Z teatru wyszliśmy przed 21.00 i spacerowym krokiem zmierzaliśmy ku La Lunie przy Empiku. Po drodze: Przystanek (czynny do 22.00)- zamknięty, La Luna (która wcześniej zrobiła na mnie niesamowite, pozytywne wrażenie) - zamknięta (choć napis na drzwiach głosi - czynne do 22.00), Gustus - zamknięty, iCoffee - zamknięte (ale to akurat najmniej mnie dziwi). Otwarty był Cynamon. Nie wiem czy Cafe Anioł - nie chciałem sprawdzać, aby przypadkiem nie narzucać się Paniom Kelnerkom.
W tym całym zestawieniu najbardziej zawiodła mnie La Luna - opowiadałem jak świetny jest ten lokal, a jakie cudowne tiramisu - a tu klops - nie można poprzeć słów dowodami...

Ostatecznie zjedliśmy lody i napiliśmy się kawy w restauracji Charlie. Czynnej do 23.00 i z miłą obsługą.

Czyli jak się chce to można, drodzy Restauratorzy ze Świętojańskiej?

czwartek, 22 października 2009

La Luna - zapowiada się wyśmienicie!

Całkiem niedawno otwarta została La Luna na miejscu dawnej Dobrej Zupy. Dzisiaj miałem naprawdę wielką przyjemność odwiedzić ten lokal. Ładny wystrój, smaczne jedzenie a przede wszystkim - wspaniała obsługa!

Do tego - otwarte do 22.00!

Ponieważ -- jak zostałem zapewniony -- niektóre sprawy są jeszcze w trakcie organizacji, z szerszą recenzją wstrzymam się jeszcze jakiś czas.

Tak czy inaczej - La Luna otrzymuje na początek 10 gwiazdek (w skali 1-10 oczywiście).

Trzymam kciuki za La Lunę i do zobaczenia!

Kontrasty Świętojańskie

Jak napisał Bogusław Pinkiewicz na blogu Świętojańska Street, na naszej ulicy można znaleźć różne okazy drzwi - te ładne i te mniej. Do pokazanych we wpisie drzwi - Stefana Batorego i Omegi - warto by dodać jeszcze jedne - sam nie wiem jak je nazwać. Te zdjęcia pokazują, jak pełną kontrastów jest Ulica Świętojańska...
Posted by Picasa

poniedziałek, 19 października 2009

Kelner pilnie poszukiwany!

Przybywa nam niestety lokali w których nie możemy liczyć na obsługę kelnerską. Regułą jest już zamawianie przy kontuarze. Coraz częściej pojawiają się kartki typu "prosimy o odnoszenie naczyń". Niestety, są także lokale, w których trzeba sobie także jedzenie samemu przynieść do stolika. I o ile nie jakoś nie razi mnie to w Noodle Hut (które ma charakter fast foodowy), tak już w innych lokalach liczyłem na bardziej kompleksową obsługę.

Jednak największe rozczarowanie spotkało mnie w Cafe Anioł. Kiedy ostatni raz byłem tam na kawie, bardzo miłe Panie, dzielnie i nieustraszenie ignorowały moją skromną osobę przez 15 minut. Gdy usiadłem sobie przy stoliku, Panie krzątały się przy innych i kilkakrotnie przechodziły obok mnie. Ani jedna żadnym gestem, uwagą, mruknięciem nie dała poznać po sobie, że mnie zauważa. Brawo! W końcu zreflektowałem się i zamówiłem kawę przy ladzie, tak jak nakazuje kartka. Nie można przecież tolerować takiego nieokrzesania wśród klientów! A tym bardziej stałych! Klienta trzeba wychowywać.
Im częściej spotykam się z takim zachowaniem, tym bardziej dziwią mnie te wszystkie słoiczki, skarboneczki, kufereczki i szkatułeczki na ladach z karteczkami "Napiwki". Miłe Panie! Na napiwek trzeba sobie zasłużyć.

Dla kontrastu warto wspomnieć w tym miejscu o restauracji Charlie przy alei Topolowej. Dawno tam nie byłem, ale muszę przyznać, że obsługa jest rewelacyjna! Do tego dłużej otwarte i można płacić kartą.

niedziela, 30 sierpnia 2009

sobota, 29 sierpnia 2009

iCoffee


Jakiś czas temu należąca do RUCH S.A. iCoffee zastąpiła kawiarnię Nescafe. Ceny utrzymały się na podobnym poziomie. Smak kawy też jakby podobny i mniej-więcej równający do średniej w kawiarniach sieciowych.

Po zakupie kawy można podbić kartę stałego klienta i po kilku zakupionych kawach dostać jedną "gratis" (tak, wiem, nie ma darmowych obiadów ani kaw).

Na plus: jest dostęp do Sieci (WiFi) - trzeba poprosić o kod który należy wpisać na stronie logowania. Można (nalepki na witrynie) też płacić kartą.
Na minus: godziny otwarcia. W tygodniu do 20.00 w weekend do 19.00. Wielka szkoda. Bywają dni, kiedy Cafe Anioł (czynny do 22.00) i Cynamon przechodzą oblężenie a iCoffee jest już zamknięta.

Wielka szkoda, że zamówić kawę można jedynie przy bufecie, a po jej odbiór należy pokwapić się osobiście. Kelnerka kawy do stolika nie przyniesie. To ja się pytam w takim razie: za co ja mam tej Pani napiwek dać? Idąc do lokalu z "samoobsługą" i mając przy sobie np. aparat fotograficzny czy laptopa, zawsze mam dylemat: zostawić na stoliku bez opieki, czy brać ze sobą idąc po kawę...

Moja ocena: już tam nie chodzę

Wieża Kolegiaty przy Świętojańskiej

piątek, 28 sierpnia 2009

Witamy Green Way!

Witamy nowootwartą restaurację Green Way na rogu Świętojańskiej i Piłsudskiego :)
Godziny otwarcia: 9.00 - 19.00 od poniedziałku do piątku, 11.00 - 18.00 w soboty i 12.00 - 18.00 w niedziele.

Moja ocena:
jedzenie: 8/10
wystrój: 7/10
obsługa: 8/10

czwartek, 27 sierpnia 2009

Nowa reklama świetlna


Na budynku w pobliżu skrzyżowania z Piłsudskiego pojawiła się wielka ruchoma reklama.